2 lip 2016

Rozdział 3

Minęły dwa dni od wysłania wiadomości do Jacka, i nic. Czyli utknęłam tu. Nawet nie wiem gdzie jestem, to żałosne. Co gorsza, nie wiem co się ze mną stało. Gdybym była [bo jestem] w takim opałach dawno bym się wydostała, ale nie teraz. Nie dam rady, pierwszy raz czuję  strach. Tak, boję się. To do mnie nie podobne, prawda?
Nagle słyszę skrzypienie drzwi. Oślepia mnie białe światło. Do pomieszczenia wchodzi Mason. Bierze mnie za rękę i prowadzi na górę. Znajdujemy się na parterze. Chłopak podaje mi ubrania.
-Masz, tam jest łazienka - mówi i pokazuje na białe drzwi. Przewracam oczami i idę do ustronnego miejsca. 
Kremowe ściany połączone są z granatową kolorystyką. Widać, że dobierał wszystko sam. Biorę prysznic, czeszę włosy i ubieram się. Wychodzę z toalety. Mason od razu mierzy mnie wzrokiem. Czuję się nie zręcznie. 
-Przeszkadza ci coś? - prycham.
-Zamknij się okey? 
Kolejny raz przewracam oczami. Chłopak jest wyjątkowo miły niż był dwa dni temu. Jak na razie nie nazwał mnie szmatą i nie uderzył. Mam jakieś podejrzenia, że może ktoś przyjdzie. Wypuścił mnie, kazał się ogarnąć, a do tego na mnie nie krzyczy. Cisza przed burzą. 
-To tyle? - pytam zirytowana. - Nie uderzysz mnie i nie zaczniesz wyzywać od szmat?
-Przyjedzie moja młodsza siostra, więc się uspokój, jasne?
Przytakuję. Nie rozumiem. Jak taki człowiek może żyć? Zabija, więzi i biję, a ma młodszą siostrę. Ludzie za grosz nie mają sumienia. Siadam wraz z Masonem w salonie i zaczynamy oglądać jakiś durnowaty film.
-Mam do ciebie prośbę - mówi po chwili nie zręcznej ciszy.
-Co znowu? - pytam, już dość zdenerwowana.
-Mogłabyś udawać moją dziewczynę? 
-Co?! - krzyczę, - Pojebało cię czy co!?
-Spokojnie. Błagam, jedyny raz.  - prosi.
-Niech ci będzie - odparłam. - Kiedy przyjedzie ta twoja siostra?
Spogląda na zegarek na swoim nadgarstku. Dopiero go zauważyłam. 
-Powinna być za chwilę - oznajmił.
Nagle słyszę dzwonek do drzwi. Wyprzedzam Masona i otwieram drzwi. Uśmiecham się szeroko i wpuszczam brunetkę do środka. Dziewczyna wita się ze swoim bratem po czym spogląda raz na mnie, raz na niego.
-Alex, jestem - podaje dłoń dziewczynie.
-Ann - odwzajemnia mój gest. - Jesteście razem? 
Mason zaczyna drapać się po karku i widać, ze jest zakłopotany.
-Tak - odpowiadam, wyręczając go. 

Tym razem ja ! Starałam się pisząc ten rozdział i jest on dłuższy. Mam nadzieję, że się podoba. 
Do zobaczenia!
Buziaczki ;** 

3 komentarze:

  1. Jak zwykle zajebiście! ������

    OdpowiedzUsuń
  2. No tego się nie spodziewałam. Jak?! Ja bym odmówiła natychmiastowo. W ogóle to ten człowiek doprowadza mnie do szału, co za typ.
    Fajny rozdział, nie ukrywam. Czekam na kolejny z niecierpliwością! Życzę dużo, duuużo weny i ogrom pomysłów.
    A tak dodając, zostałyście dziewczyny nominowane do LBA ;) Pytania znajdziecie tutaj - http://everyoneisamurderer.blogspot.com/2016/07/lba.html
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń

Theme by Violett